Edukacja ekologiczna - referat
- inspiracjepaniagi
- 1 maj 2017
- 4 minut(y) czytania
„Nie wystarczy wiedzieć, trzeba to stosować, Nie wystarczy działać, trzeba jeszcze chcieć”. /Goethe/

Wielorakie związki człowieka ze środowiskiem naturalnym datują się od momentu , gdy człowiek pojawił się na świecie . Pojęcie ekologii liczy sobie już ponad sto lat , ale dopiero od niedawna stało się ono powszechnie znane. Przemysł przyniósł ludzkości wiele korzyści, ale przysporzył też wielu problemów. Gwałtowny rozwój techniki i przemysłu, eksploatacja zasobów surowcowych, zanieczyszczenie powietrza , wody i gleby spowodowały naruszenie równowagi ekologicznej , degradację środowiska przyrodniczego i kulturowego w skali globalnej , co w konsekwencji zwróciło się również przeciw całemu gatunkowi ludzkiemu. We współczesnych czasach coraz więcej mówi się o skażonym środowisku przyrodniczym, które już osiągnęło stopień zanieczyszczenia niebezpieczny dla życia.Podobno chcąc zmienić świat, powinno się najpierw zacząć od siebie. Trudno jednak nie być posądzonym o puste deklaracje ekologicznych intencji, jeśli swoich codziennych zachowań nie podda się krytycznej ocenie z punktu widzenia wpływu na środowisko. Najpierw trzeba zdać sobie sprawę, że z kroków małych sumuje się czyny wielkie i że dopiero właśnie powszechność pewnych nawyków i zachowań powoduje dostrzegalne efekty. Np.: zaoszczędzony litr wody pomnożony przez parę milionów osób daje już pojemność małego jeziorka. Spróbujmy przyjrzeć się naszym codziennym zachowaniom i ich skutkom. Oszczędność energii elektrycznej i gazu na domowy użytek ma jeden niezaprzeczalny walor. Efekt widzimy dość szybko, kiedy zmniejszają się płacone rachunki. Warto wiedzieć, że każda domowa działalność: pranie, gotowanie wody, itp. może być przeprowadzona z wielką troską o energię. Należy nauczyć dzieci, aby gotując wodę na herbatę robiły to z wyczuciem, obliczając z grubsza, ile filiżanek może być wypitych, by nie dopuścić do sytuacji, że dla jednej szklanki gotuje się pełny czajnik. Jeżeli chodzi o energię zużytą na ogrzewanie mieszkań, to pole do oszczędności jest ogromne. Zacznijmy od izolacji okien i drzwi. Należy poprosić dziecko, aby za pomocą piórka zawieszonego na nitce odnalazło źródło przeciągów. Gdy dziecko przytrzyma je w pobliżu okien, drzwi czy innych miejsc mogących być źródłem przeciągu, piórko będzie się poruszać nawet przy najsłabszym powiewie wiatru. Następnie należy zachęcić dzieci do zrobienia „gąsienicy” – by zatrzymać przeciąg z okna lub pod drzwiami. Gąsienicę robi się następująco: trzeba zmierzyć szerokość okna lub drzwi, wyciąć dwa paski materiału tej samej długości, co okno czy drzwi. Ich szerokość powinna wynosić około 8cm. Następnie zszywamy ze sobą dwa paski z trzech stron tak, aby jeden węższy bok pozostał otwarty. Powstały worek wywracamy na drugą stronę i wypełniamy piaskiem i zszywamy. Na koniec w równych odstępach przewiązujemy worek sznurkiem. Żeby wykonany przez nas worek przypominał swym wyglądem gąsienicę, musimy wykonać odpowiednią dekorację. Gdy przepali się żarówka w dziecinnym pokoju warto się skusić i pójść z dziećmi do sklepu i zakupić energooszczędną żarówkę lub żarówkę typu Led. Są one droższe niż zwykłe żarówki, ale zużywają o 80% mniej energii i działają osiem razy dłużej i o tym również powinno wiedzieć dziecko. A teraz spróbujmy zastanowić się wspólnie z dzieckiem, czy aby nasze zużycie wody nie jest przesadnie duże? Jak temu zapobiec? Przypomnijmy dziecku o dokręcaniu kranu. Spróbujmy przekonać je, że prysznic jest dużo oszczędniejszy i zdrowszy niż kąpiel w pełniej wannie. Jeżeli jesteśmy już przy toalecie, warto zwrócić uwagę na zużycie papieru toaletowego. Musimy poinformować dzieci, że właśnie ten brudny szary papier to coś, co budzi podziw działaczy ekologicznych z krajów, gdzie najładniejszy papier toaletowy produkuje się szkodząc środowisku powstającymi w procesie wybielania dioksynami. Warto również zwrócić uwagę na środki kosmetyczne i czyszczące. Zamiast używać „sterty” środków, które zagrażać mogą nie tylko środowisku, ale również nam, zaproponujmy dziecku zabawę w „domowego chemika”. Przyrządźcie dla siebie i innych kilka preparatów „domowej roboty”. Zróbcie maseczkę oczyszczającą twarz. Można ją wykonać z kleistej papki owsianej z miodem i cukrem z dodatkiem oliwy z oliwek. Sporządzić można również pastę od czyszczenia metali. Zmieszajcie 2 łyżki stołowe soli z taką ilością octu, by sól rozpuściła się. Dodaj mąkę by uzyskać odpowiednio suchą pastę. Kolejną zmorą cywilizacji są śmieci. Jeżeli je wszystkie wrzucamy do tego samego pojemnika, późniejszy odzysk i sortowanie są bardzo utrudnione. Są one często pakowane do olbrzymich kontenerów, a następnie zakopywane w ziemi. Jednak takie metody nie zdają egzaminu na dłuższą metę. Np.: rozkładające się odpadki wydzielają trujące gazy, które w dużym stężeniu mogą grozić wybuchem lub samozapłonem. Trucizny pochodzące z odpadków wsiąkają w glebę i zatruwają okoliczne źródła wodne. W ten sposób sami sobie stwarzamy problemy. Będą one znacznie mniejsze, jeśli zajmiemy się sortowaniem domowych odpadków. W edukacji ekologicznej należy pamiętać, iż zabawa zajmuje szczególne miejsce w systemie wychowania. W sytuacjach zabawowych dziecko przyjmuje początkowo rolę dorosłego; z czasem wraz z rozwojem „oddziela się od dorosłego, żeby działać tak jak dorosły”. Dorosły przedstawia się jako wzorzec działania. Dlatego też musimy dać dziecku dobry przykład na życie w zgodzie z przyrodą. Nie wystarczy również zaplanować pracy z dziećmi, ale należy zachęcić je do rozwiązania wszelkich problemów natury ekologicznej z własnej woli czy ciekawości. Zadaniem dorosłych jest wychować dziecko, które będzie musiało umiejętnie funkcjonować w przyszłości, w nieznanych jeszcze dzisiaj warunkach. Należy zatem kształcić człowieka, który podchodzi do życia nie wedle kategorii konsumpcyjnych, ale kieruje się wartościami humanistycznymi i ekologicznymi.
Comments